Od dawna diety typu detoks budują swą popularność pośród celebrytów i „zwykłych śmiertelników”. Pomagają pozbyć się toksyn i przygotować ciało na nową, lepszą metodę żywienia. Warto jednak podejść do głodówki z dystansem.
Jedzenie w pośpiechu, spożywanie dań gotowych i nieprawidłowo zbilansowana dieta, to częste przyczyny problemów z układem pokarmowym. Uczucie ciężkości w okolicach żołądka, puchnięcie kończyn, a także problemy z wypróżnianiem, można rozwiązać poprzez skuteczny detoks.
Metod oczyszczania organizmu jest wiele. Najprostsza to dwudniowa głodówka, oparta na wodzie oraz herbatach ziołowych, które przyspieszają redukcję toksyn i usuwanie szkodliwych produktów przemiany materii. Istnieją także zdrowsze metody przeprowadzania detoksu dla organizmu. „Dieta” wciąż oparta jest na płynach, jednak wzbogacona jest o soki warzywne, które skutecznie „zamiatają” toksyny znajdujące się w naszym ciele. Tego typu oczyszczanie może potrwać nawet kilka dni, jednak optymalnym rozwiązaniem są tzw. „weekendowe detoksy” trwające maksymalnie trzy dni.
Tego typu „zabieg” wskazany jest praktycznie dla każdego, jednak nie powinien stanowić alternatywny zdrowego żywienia. Głodówka prowadzona 1-2 razy w roku, jest korzystna dla zdrowia, jednak nie powinna być sposobem na redukcję wagi. Co więcej, w przypadku wydłużenia jej o kolejne dni, powinna być prowadzona pod ścisłym nadzorem lekarza. Jeżeli mamy więc skłonności do niezdrowego odżywiania, lepiej wzbogacić codzienną dietę o produkty bogate w błonnik.
