Idealnie proste włosy to top trendy już od kilku sezonów. Najpopularniejszą fryzurą wśród kobiet jest obecnie long bob, który co ciekawe, noszony jest albo z włosami prostymi albo falami, robionymi prostownicą. Sposobów na wyprostowanie włosów jest bardzo dużo. Mamy metody trwałe, takie jak keratynowe prostowanie włosów, gdzie efekt utrzymuje się nawet kilkanaście tygodni oraz metody jednorazowe, jak codzienne stosowanie prostownicą. Jeśli zadajesz sobie pytanie, jaka prostownica jest najlepsza, jesteś na dobrej drodze do ochrony swoich włosów przed negatywnym wpływem temperatur, ponieważ nie wszystkie prostownice mają regulacje temperatury.
Zalety najlepszej prostownicy
Najlepsza prostownica powinna mieć wysokiej jakości płytki o różnych właściwościach, które mają zadanie nie tylko prostować włosy, ale również jednocześnie je pielęgnować. Powinna mieć także funkcję regulacji temperatury, ponieważ niższą temperaturę będziemy używać do wyprostowania włosów krótkich i cienkich, a wyższą dla włosów długich i grubych. Zaletą będzie, jeśli prostownica będzie miała funkcję automatycznego wyłączania się, dzięki temu nie będziesz musiała się martwić, jeśli zapomnisz odłączyć prostownicę od prdądu, ponieważ wyłączy się ona automatycznie po określonym czasie nieużytkowania. Dodatkowo prostownica powinna być lekka i poręczna.
Jaka prostownica najlepsza? – rodzaje płytek
Jeśli chodzi o najwyższą jakość, to wyróżniane są dwa faworyty. Pierwszym z nich jest prostownica z funkcją jonizacji. Podczas prostowania uwalniane są ujemne jony, dzięki czemu po zabiegu włosy są gładkie, lśniące, a ponadto nie elektryzują się i nie puszą. Na drugim miejscu mamy prostownicę parową. To zupełnie nowy i innowacyjny produkt, który doskonale wpływa na kondycję włosów, poprawiając ich stan oraz wizualny wygląd. Włosy staja się idealnie proste dzięki parze wodnej, która uwalniana jest podczas prostowania kolejnych kosmyków. Włosy są nawilżone, dzięki temu nie tylko wyglądają, ale również są zdrowe, dodatkowo lśnią, nie elektryzują się i nie puszą.
