Generalnie polscy obrońcy życia to ludzie, których działania niewiele dają jeżeli chodzi o ochronę płodów przed aborcją. Cechuje ich całkowita bierność wobec nielegalnych aborcji. Ograniczają się jedynie do pisania petycji i modlitw. Bzdurna argumentacja petycji, choćby o wycofanie antykoncepcji awaryjnej ze sprzedaży wzbudza politowanie i śmieszy. Niestety, wśród tych grup jest jedna organizacja, która swoją aktywnością wyraźnie zaznacza się na scenie społecznej.
Jest powszechnie znana z „wystaw antyaborcyjnych”. To potężny mechanizm – mają 40 oddziałów, olbrzymią liczbę wyszkolonych młodych ludzi do zbierania podpisów i organizacji pikiet antyaborcyjnych. Organizacja jest skrajnie niebezpieczna, bowiem pod szczytnymi hasłami obrony życia chce pozbawić Polaków edukacji seksualnej, dąży do zakazu badań prenatalnych i całkowitego zakazu aborcji. W swoich pikietach atakuje parlamentarzystów opowiadających się za kompromisem aborcyjnym- zestawia ich twarze ze zmanipulowanym zdjęciem płodu po aborcji. W swoich ohydnych działaniach posuwa się do nastawiania rodaków przeciwko ofiarom gwałtów, które są przedstawiane jako morderczynie. Pikiety z plakatami antyaborcyjnymi, na których przedstawiane są zwłoki dzieci lub zestawiane są z Hitlerem, zabitymi wielorybami, ze zwierzętami doświadczalnymi, urządzane są w centrach miast. Krytyka ich działań spotyka się z wrogością i jest uznawana za sprzyjanie aborcji, za niechęć do „prawdy o aborcji”. Robią z siebie męczenników, którzy są atakowani, ciągani po sądach za mówienie prawdy o aborcji. Nie dostrzegają tego, że sami obrażają ludzi, wręcz nawołują do nienawiści.
