Olej palmowy, Emulgatory, nadmierne ilości cukru i soli zawarte w gotowych daniach- to tylko nieliczne aspekty na które i tak często nie zwracamy uwagi. Weźmy „pod lupę” olej palmowy. Nazwa oleju brzmiąca dość niegroźnie niesie za sobą szereg procesów sprawiających, że olej ten jest szkodliwy: poddawany jest wosokiej obróbce termicznej (rafinacji) do tego dochodzi wysoka zawartość niekorzystnych kwasów. Ciekawostką niech będzie to, iż powszechnnie stosowany przysmak „nutella” w swoim składzie zawiera 1/4 oleju palmowego. Dlaczego więc należy go unikać? Olej palmowy zawiera do 50% nasyconych kwasów tłuszczowych ( kwasom tłuszczowym zostanie poświęcony kolejny rozdział) a ten sprzyja otyłości, wzrostowi „złego” cholesterolu we krwi oraz cukrzycy typu II. Dla przykładu, dwie łyżeczki wspomnianego kremu czekoladowego zawierają aż 22 gramy tłuszczów nasyconych. Cierpi na tym nasze serce, tętnice, co prowadzi do zawału serca bądź udaru mózgu. Nadmierna otyłość jest kolejnym problemem naszego społeczeństwa. Łatwy dostęp do wielu produktów zawierających chociażby olej palmowy początkuje w naszym kraju zatrważające wyniki statystyk dotyczących zwiększającej się liczby osób otyłych. Czy w związku z tym możliwe w ogóle jest zdrowe odżywianie pozbawione sztucznych, szkodliwych składników? Odżywianie, które nie niesie za sobą konsekwencji w postaci chorób serca, otyłości, miażdżycy? Odpowiedź na to pytanie jest pozytywna. Musimy jedynie stać się konsumentami świadomymi- takimi, którzy nie wkładają bezmyślnie do wózka sklepowego danych produktów tylko dlatego, że zachęca ich do tego opakowanie oraz obietnice producenta.