Zapożyczenia językowe to wyrazy przejęte przez polszczyznę z innych języków.
Proces zapożyczania wyrazów zachodził od początków istnienia języka polskiego. Największe nasilenie tego zjawiska obserwujemy w renesansie (wpływy języka czeskiego, łacińskiego, niemieckiego, włoskiego), baroku (wpływy języka Rusinów i języka tureckiego) oraz oświeceniu (języka francuskiego). Współcześnie najwięcej czerpiemy z języka angielskiego (tzw. anglicyzmy); powstaje również dużo internacjonalizmów, czyli wyrazów, które w kilku językach oznaczają to samo.
Wyraz zapożyczony jest potrzebny:
• jeśli nazywa nowy przedmiot, który nie ma nazwy polskiej (np. komputer, toner),
• jeśli jest terminem naukowym umożliwiającym dokładne formułowanie myśli (np. asymilacja, synteza, koniugacja),
• jeśli jest używany w wielu językach i zrozumiały dla przedstawicieli różnych narodów (np. pizza, hotel, film, polityka).
Lepiej nie używać wyrazu zapożyczonego, jeśli można go zastąpić polskimi odpowiednikami o tym samym znaczeniu.
Nie należy używać wyrazu zapożyczonego, jeśli nie zna się jego znaczenia lub jest niezrozumiały dla odbiorcy wypowiedzi.
Ze względu na sposób przejęcia wyróżniamy zapożyczenia:
— właściwe – wyrazy przeniesione na grunt danego języka z innego języka (np. z angielskiego: video),
— sztuczne, czyli wyrazy stworzone z elementów języków obcych (np. telewizja = gr. tele + łac. vision),
— kalki, czyli wyrazy lub ich części są tłumaczeniami elementów obcych (np. przedrostek – łac. prefiks).