Zepsuta lodówka lub pralka, stary samochód, niespodziewana choroba lub zalane mieszkanie. Co łączy te wszystkie rzeczy? Nieplanowane wydatki! W sytuacji, gdy większość Polaków nie posiada oszczędności lub posiada je w bardzo ograniczonym rozmiarze, takie nagłe zdarzenie potrafi zrujnować budżet domowy. Ponieważ w wymienionych wyżej (i w innych newralgicznych sytuacjach) interwencja jest konieczna natychmiast, skądś trzeba zdobyć środki na pokrycie tych wydatków. Jak to zrobić? Idealnie byłoby po prostu nieco dorobić – być może dodatkowe godziny w pracy, może praca weekendowa lub znalezienie innego drobnego zajęcia, które pomoże domowemu budżetowi. Co jednak w sytuacji, gdy nie jesteśmy w stanie (chociaż na chwilę) zdobyć dodatkowego źródła dochodu w celu pokrycia niespodziewanych wydatków? Wówczas pozostaje nam jedynie pożyczenie pieniędzy. Również w tym momencie pojawia się problem (jak to zwykle z pieniędzmi bywa). Czy pożyczyć od rodziny? Czasem nam nie wypada, czasem wiemy, że bliscy również nie mają zbyt dobrej sytuacji finansowej, a czasem po prostu jest nam głupio i się wstydzimy. Naturalną koleją rzeczy jest udanie się do banku po pożyczkę lub kredyt. Jeżeli kupujemy sprzęt RTV i AGD, to możemy skorzystać z oferty pożyczkowej i kredytowej oferowanej przez duże sieci marketów (a obecnie także przez mniejszych sprzedawców). Krótko mówiąc – możemy wziąć sprzęt na raty. Jest to dobre rozwiązanie, jedno z korzystniejszych finansowo, jednak nie zawsze możliwe do zrealizowania. Trudno kupić używany samochód na raty, chociaż nie jest to niemożliwe.
Często jedynym wyjściem jest udanie się do banku po pożyczkę. Dziś formalności związane z pożyczką są zminimalizowane do granic możliwości – wszystko, aby zachęcić klientów do brania pożyczek. Mimo wszystko bank zażąda od pożyczkobiorcy wielu dokumentów, szczególnie potwierdzających otrzymywane dochody. Drugim kluczowym aspektem jest weryfikacja historii kredytowej w BIK, czyli w Biurze Informacji Kredytowej. Jeżeli więc nasze udokumentowane dochody są niskie (te, które pracodawca jest w stanie potwierdzić nam na papierze lub sami jesteśmy w stanie je udokumentować, np. wyciągami bankowymi), albo nasza historia kredytowa w BIK niekorzystna (niespłacane w terminie raty, a nawet zaległości czynszowe!) to o kredyt w banku może być ciężko. To taki paradoks – aby otrzymać kredyt w banku, musimy praktycznie udowodnić, że nasza sytuacja finansowa jest na tyle dobra, że… właściwie nie potrzebujemy kredytu!
Brak zdolności kredytowej w banku to nie koniec świata. Rozejrzeć się można na rynku firm pożyczkowych. Co prawda ich oferta jest nieco droższa, czyli wyżej oprocentowana, jednak taka jest charakterystyka tego rynku. Swoją ofertę kierują do klienta o nieco bardziej ryzykownym profilu (niższe dochody, brak zaświadczeń, nie najkorzystniejsza historia BIK), co oznacza, że biorąc na siebie dodatkowe ryzyko, oczekują wyższych zysków – wyższego oprocentowania. Czy należy się bać takich firm? Moim zdaniem nie. Krótka weryfikacja w internecie powinna wystarczyć, aby sprawdzić, czy firma cieszy się zaufaniem pożyczkobiorców. Umowy zwykle są przejrzyste, zwierają jasne warunki, reprezentatywny przykład z wyliczoną Realną Roczną Stopą Oprocentowania. Oczywiście, powinniśmy dokładnie zapoznać się z wszystkimi dokumentami – przeczytać umowę, tabelę opłat i prowizji, ulotki informacyjne, zapoznać się z kartą na której wymienione są wszelkie ryzyka itd. Tylko dokładne zapoznanie się z wyżej wymienionymi dokumentami chroni nas przed rozczarowaniem! I to bez względu na to, czy kredyt lub pożyczkę bierzemy w banku, czy w firmie pożyczkowej.
Bez względu na to, czy posiadamy zdolność do wzięcia pożyczki w banku, czy korzystać musimy z firm pożyczkowych, w naszym interesie leży znalezienie jak najkorzystniejszej, czyli jak najtańszej, oferty. Na bardzo dużym rynku trudno znaleźć ofertę najkorzystniejszą, szczególnie, że na pierwszy rzut oka poszczególne oferty trudno ze sobą porównać. Oprocentowanie jest uzależnione od zbyt wielkiej ilości czynników (wysokość kredytu, okres kredytowania, historia BIK, wysokość zarobków, skorzystanie z dodatkowej oferty banku, np. założenie konta bankowego). Z pomocą przychodzi Internet, gdzie można znaleźć rankingi najkorzystniejszych kredytów. W tej sposób, dzięki zastosowaniu filtrów, może znaleźć najkorzystniejszą ofertę, której warunki spełnimy oraz która zarazem spełni nasze oczekiwania. W takiej sytuacji realne jest otrzymanie kredyt bez zaświadczeń przez internet! Wtedy pozbywamy się zbędnych, czasochłonnych i nużących formalności, które tylko niepotrzebnie wydłużają czas oczekiwania na środki pieniężne – a przecież potrzebujemy ich jak najszybciej!
Czy kredyt przez internet jest bezpieczny? Dziś, gdy sposoby weryfikacji są bardzo rozwinięte, uważam, że nie. Kredytodawca może nas zweryfikować np. poprzez przelew bankowy drobnej kwoty na wskazany rachunek – przesyłamy na konto banku 1 zł, dzięki czemu bank weryfikuje nasze dane, takie jak imię, nazwisko, adres zamieszkania. W najgorszym wariancie, umowa zostaje podpisane w wersji papierowej. Wniosek zostaje złożony elektronicznie, wstępna weryfikacja odbywa się również elektronicznie. W kolejnym kroku umowa w wersji papierowej przesyłana jest na wskazany adres, gdzie w obecności kuriera weryfikowane są wszystkie dokumenty oraz w ostatnim kroku podpisywane – koniec formalności.
Jak widać, czasem nasze potrzeby gotówkowe muszą zostać szybko zaspokojone. Bez względu na to, że posiadamy zdolność kredytową, czy nie, gdy goni nas czas interesuje nas jak najmniej formalności. Wtedy, bez względu na porę najlepiej włączyć komputer, znaleźć ranking pożyczek oraz znaleźć najkorzystniejszy dla nas kredyt bez zaświadczeń przez internet. Minimum formalności, multum ocen użytkowników (weryfikacja firmy i banku), krótki czas rozpatrywania wniosku.
Mimo, że nasze problemy nie znikną, to jednak znacznie łagodniej przez nie przejdziemy – dzięki szybko uzyskanej i korzystnej finansowo pożyczce lub kredytowi.
